Walentynki już za kilka tygodni... Ciekawi mnie, ilu z Was obchodzi to święto i w jaki sposób je celebrujecie? Osobiście uważam, że uczucia warto okazywać każdego dnia, ale romantycznych niespodzianek nigdy nie za wiele - bez względu na to, czy zdecydujecie się na nie 14 lutego, czy w zupełnie innym dniu :) Dzięki uprzejmości eleganckiej poznańskiej Restauracji Italia, miałam okazję przetestować ofertę stworzoną specjalnie dla zakochanych. Piękna sceneria aż prosiła się o uwiecznienie na zdjęciach, dlatego podczas wizyty wykonałam dla Was sporo ujęć. Udekorowany płatkami róż stolik zrobił na mnie ogromne wrażenie! Jeszcze bardziej zaskoczyło mnie indywidualnie dobrane personalizowane menu, w którym znalazłam wiele niespotykanych, kuszących propozycji. Zdecydowałam się m.in. na przystawkę z panierowanym bakłażanem, aksamitny krem borowikowy, puszysty krem Brulee, czy delikatny mrożony deser z owocami i czekoladą. Należę do osób o wyrafinowanym guście, dlatego w kwestiach kulinarnych ciężko zrobić na mnie duże wrażenie... Na szczęście przygotowana z dbałością o każdy detal kolacja okazała się prawdziwą włoską ucztą dla zmysłów! Potrawy przypominały małe dzieła sztuki i smakowały wyśmienicie. Przemiła obsługa zadbała o to, aby wizyta przebiegała przyjemnie, dlatego nie mam wątpliwości, że to jedno z miejsc na mapie Poznania, do których będę wracać.
English version:
It’s only a few weeks until Valentine’s Day... I wonder how many of you will celebrate the special day of love and, indeed, how you will celebrate. Personally, I think that people should show their feelings to their loved ones every day, but special romantic gestures and are always a lovely surprise - regardless of whether you decide to do it on February 14 or on a completely different day :) Thanks to the elegant Italia restaurant in Poznan, I was able to get an early taste of a menu set especially for lovers. The beautiful interior of this charming restaurant was simply begging to be captured on camera for posterity, so during the evening I took plenty of pictures. And the first thing to capture my attention and make a big impression on me was the dining table, which was beautifully decorated with romantic and delicate rose petals :) I was then both surprised and delighted by the individually selected and personalised menu, which offered a variety of sumptuous and tempting dishes, many of which were new to me. I opted for a starter of breaded egg plant, velvety boletus cream, fluffy brûlée cream, and a delicate frozen dessert with fruit and chocolate. I pride myself on having refined taste when it comes to dining out, so it’s invariably difficult to really impress me when it comes to culinary matters. Happily, with every dish and every course prepared with love and attention to even the tiniest detail, the dinner proved to be a real Italian feast for the senses! The dishes resembled small works of art and tasted divine. And the attentive staff made sure that my visit was a particularly pleasant one, leaving me in no doubt that this is one of the culinary gems in Poznań to which I will happily return.
English version:
It’s only a few weeks until Valentine’s Day... I wonder how many of you will celebrate the special day of love and, indeed, how you will celebrate. Personally, I think that people should show their feelings to their loved ones every day, but special romantic gestures and are always a lovely surprise - regardless of whether you decide to do it on February 14 or on a completely different day :) Thanks to the elegant Italia restaurant in Poznan, I was able to get an early taste of a menu set especially for lovers. The beautiful interior of this charming restaurant was simply begging to be captured on camera for posterity, so during the evening I took plenty of pictures. And the first thing to capture my attention and make a big impression on me was the dining table, which was beautifully decorated with romantic and delicate rose petals :) I was then both surprised and delighted by the individually selected and personalised menu, which offered a variety of sumptuous and tempting dishes, many of which were new to me. I opted for a starter of breaded egg plant, velvety boletus cream, fluffy brûlée cream, and a delicate frozen dessert with fruit and chocolate. I pride myself on having refined taste when it comes to dining out, so it’s invariably difficult to really impress me when it comes to culinary matters. Happily, with every dish and every course prepared with love and attention to even the tiniest detail, the dinner proved to be a real Italian feast for the senses! The dishes resembled small works of art and tasted divine. And the attentive staff made sure that my visit was a particularly pleasant one, leaving me in no doubt that this is one of the culinary gems in Poznań to which I will happily return.
Czarne kryjące rajstopy - Wolford
Czarne body - American Apparel
Zegarek na czarnym pasku - Mockberg
Cudowne zdjęcia!:)
ReplyDeleteKlasa!
ReplyDeletePiękne i klimatyczne zdjecia :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
ReplyDeleteAleż pięknie i mega kobieco wyglądasz!
ReplyDeleteFantastyczna stylizacja <3
http://moda-na-obcasach.blogspot.com/
Ale obłedne zdjęcia. jak zawsze zachwycasz
ReplyDeleteZapraszam do siebie na konkurs wygrywa 15 osob,
Miłego dnia, xx Bambi
Podoba mi się ta sukienka strasznie. Samą restaurację sobie zapamiętam. Gdy będę odwiedzać Poznań chętnie tam zajrzę. No i j jak zawsze zdjęcia zniewalające!
ReplyDeleteZdjęcia zniewalające. Dzięki za inspirację odnośnie restauracji, jak będę w Poznaniu to ją zapewnę odwiedzę. Przepraszam, jak jeszcze raz wrzuciłam komentarz ale poprzedni jakoś się nie wysłał :(
ReplyDeleteCiekawi mnie czy w innych markach rajstop takich bardziej popularnych, twoje nogi będą się prezentować również dobrze?
ReplyDeleteSzczególnie czarnych gdzie naprawdę ciężko o dobrą jakość. Jak widać marka Wolford radzi sobie z tym bardzo dobrze.
Ostatnio Twoje stylizacje przypominają casting do zespołu Czarno-Czarni, ale nie jest to na pewno czarno-czarny marny świat, o jakim śpiewał wiele lat temu Tomasz Makowiecki. Same opisy dań brzmią smakowicie!
ReplyDeleteNice dress and restaraunt ;) and you ;) photos awesome
ReplyDeleteWow, śliczne zdjęcia i piękny wystrój <3
ReplyDeletezapraszam do siebie : migliorevita.blogspot.com :)
Cudowna sesja zdjęciowa. W tej sukience, rajstopach i szpilkach w kolorze czarnym wyglądasz bardzo pięknie, kobieco i zmysłowo. Bardzo ładne miejsce wybrałaś na swoją sesję zdjęciową i fajnie że napisałaś co nieco o potrawach, które zamówiłaś w tej restauracji :-)
ReplyDeleteSit back with a good wine and savour just how incredibly beautiful your legs are!
ReplyDeleteRajstopy Wolford robią robotę :)
ReplyDeleteFajne zdjęcia, ale szkoda, że w tak niskiej rozdzielczości.
Nice read. You’re looking great. Wish I could check that place out.
ReplyDeleteHey! Nice read. You're looking great. Your style is my favorite. I Wish I could check this place out. It looks great!
ReplyDeleteJedna z lepszych sesji w ostatnim czasie. Ty niczym gwiazda z hollywoodzkiego filmu, a miejsce jak i jedzenie prezentują się wybornie. Zdecydowanie jest to miejsce gdzie można zaprosić swoją druga połówkę na walentynki.
ReplyDeleteThis is beautiful photography with you making it more so.
ReplyDeleteBelieve it or not ... But the other day seeing this Instagram's picture on my Laptop, I got a little "Stendhal syndrome or Florence syndrome" ...
ReplyDeleteAn "Ari syndrome" 🤣
It was a very long time ... probably the lack of sleep.
The beauty of some women and the music ... 2 things that can make me anxious and almost cry 🌹💎😊
I am one of those blessed people ... But a exacerbated sensitivity cost a price ... The daily energy that we must spend to keep his defenses constantly on alert ...
One thing that is very difficult in this hyper connected world 🤔
Cudowna <3 piękne zdjęcia ;)
ReplyDeleteNo tak, lada chwila luty :D
ReplyDeleteMega zazdroszczę Ci figury i tych nóg do nieba,masz idealną kobiecą sylwetkę ♥️
ReplyDeleteswietnie wygladasz, sukienka powalacja a zdjecia rewelacja <3
ReplyDeleteWięcej zdjęć na luzie, nie wypozowanych. Strój piękny.
ReplyDeleteŚwietna stylizacja.
ReplyDeleteQuestion: What do you get if you combine a tantalisingly and naturally beautiful woman with a jaw-dropping, sleek and stylish dress, a charming and romantic setting complete with soft and delicate rose petals on the dining table, fine food, and a generous sprinkling of clever photography? Answer: This lovely set! Any man would be honoured to share a romantic meal with you on Valentine’s Day, Ariadna - or any other day..... :o)
ReplyDeleteno, no, super okazja, chętnie bym skorzystała z takiej degustacji :) poza tym wyglądasz obłędnie :)
ReplyDeleteMyślisz,ze do takiego stroju pończochy tez będą ok?
ReplyDeleteNie. Koronka by wystawała.
Deletebardzo odważna sesia
ReplyDeleteAri, co takiego robisz że twój biust jest tak uniesiony bez biustonosza? Bo nie powiększałas go chyba?:)
ReplyDeleteNie powiększyłam :) Body ma gorsetowe miseczki - stąd taki efekt.
DeleteA jeśli mogę spytać, gdzie kupujesz biustonosze?
DeleteW tej chwili nigdzie :) Praktycznie nie używam na co dzień
DeleteNa taką okazję stylizacja faktycznie idealna ☺☺☺
ReplyDelete