Czy wiecie, że pod koniec maja minęło siedem lat odkąd jestem tu dla Was? :) Niewielu wie, że moja przygoda z blogowaniem zaczęła jeszcze wcześniej - kiedy byłam nastolatką. Bloguję zatem przez ponad połowę mojego życia! Tego bloga założyłam jednak dopiero w 2011 roku. Jesteście ciekawi co mnie do tego skłoniło?
Jako kilkunastoletnia dziewczyna intensywnie rozwijałam jedną z moich największych pasji - fotografię. Pewnie nie uwierzycie, ale nigdy nie przepadałam za pozowaniem do zdjęć. Zdecydowanie lepiej czułam się w roli fotografa niż modelki... Na początku uwieczniałam przyrodę i krajobrazy, ale po czasie zaczęłam również fotografować ludzi. Na każdą sesję jeździłam z torbami wypełnionymi szpilkami, sukienkami i sprzętem foto, na który przeznaczałam każdą zaoszczędzoną złotówkę. Stylizowanie i fotografowanie innych dziewczyn dawało mi mnóstwo frajdy, ale wciąż czułam niedosyt... Pragnęłam większej niezależności. W końcu stanęłam po drugiej stronie mojego obiektywu, aby bez skrępowania móc realizować wszystkie swoje wizje. Robienie zdjęć "do szuflady" wydawało się jednak średnio motywujące... Założyłam więc tego oto bloga :)
Dzielenie się efektami mojej pracy dawało wiele radości, chociaż początki nie były łatwe... Zazwyczaj spośród kilkuset zdjęć, z trudem wyłapywałam dwa, trzy ujęcia, które nadawały się do publikacji. Pomimo tego, miałam w sobie mnóstwo samozaparcia i nieustannie tworzyłam kolejne zdjęcia, jednocześnie zyskując coraz większe grono czytelników, dzięki którym czułam, że mam dla kogo tworzyć. W międzyczasie przeprowadziłam się i rozpoczęłam dzienne studia, ale to ani na chwilę nie zmniejszyło mojego zapału. Blogowaniu i fotografii poświęcałam każdą wolną chwilę. Stopniowo odkładałam pieniądze na lepszy aparat i obiektywy, powoli zaczynałam nawiązywać pierwsze współprace i założyłam profile w social mediach, aby docierać do większej ilości osób. Każdy rok dostarczał nową porcję doświadczeń i inspiracji. Jeśli zaglądaliście w archiwum lub jesteście tu ze mną od samego początku, na pewno wiecie jak długą drogę przeszłam przez te kilka lat! ;)
Teraz, kiedy mój blog obchodzi siódme urodziny, czuję radość, że mogę robić to co kocham, a jednocześnie docierać do grona kilkuset tysięcy osób. Wciąż wyznaczam sobie nowe cele i pragnę rozwijać swoje umiejętności, aby móc zaskakiwać Was kolejnymi postami. Pozostawcie po sobie kilka słów lub podzielcie się swoimi pomysłami - każde wsparcie, które od Was otrzymuję - bez względu na jego formę - daje mi motywację do tego, aby wciąż być tu dla Was. Dziękuję!
English version:
Did you know that a few days ago I passed the milestone of having been here for you for seven years? :) And very few people know that my adventure with blogging began even earlier - when I was a teenager. I’ve been blogging for more than half of my life! But this particular blog only began in 2011. Are you curious to know what prompted me to start my blog?
Well, as a teenager I developed an intense passion for one particular subject - photography. You may find this hard to believe, but I have never really liked posing for pictures. I definitely feel more comfortable in the role of photographer rather than model... In the early days, I liked to capture the beauty of nature and landscapes, but after a while I began to photograph people. And I arrived at each session armed with bags full of high heels, dresses and photographic equipment which I had saved up my money to buy. Styling and photographing other girls gave me an enormous amount of pleasure, but I still wasn’t fully satisfied, I still wanted more independence. So in the end I decided to stand on the other side of the camera lens in order to release the shackles and realise my own personal dreams without restraint. But taking pictures and putting them away in a drawer was only moderately motivational, so I created the blog... :)
Sharing the results of my work gave me a lot of pleasure, although it wasn’t easy at the start... Despite taking several hundred photographs at a time, usually only two or three were suitable for publication. In spite of this, I was determined to forge on and constantly produced more and more pictures, at the same time attracting more readers to my blog, which gave me a huge lift as by then I felt that I had people to produce pictures for. In the meantime, I moved away from home and began studying daily, but my enthusiam never diminished for a second and I devoted every second of my spare time to both photography and my blog. Slowly, I was also able to put aside some money to buy a better camera and better lenses, and gradually I built up relationships with fashion brands and set up social media profiles in order to reach out to more people. And each year seemed to throw up a new experience and fresh inspiration. If you have ever searched through my archive, or been with me on my journey for a long time, you will see how much I have grown over the years! :)
Now, as I celebrate the seventh anniversary of my blog, I am filled with joy at being able to do something as a career that I love, and at the same time I am able to share it with hundreds of thousands of people across the world. But I haven’t finished there. I keep setting myself new goals and I want to develop and refine my skills further in order to continue to surprise you with new posts and new content.
Do you want to help me fulfil my dreams? Simply leave a few words or share your ideas in a comment. Any support I receive from you, regardless of what form it takes, gives me the motivation to stay here for you for the next seven years. Thank you!
Jako kilkunastoletnia dziewczyna intensywnie rozwijałam jedną z moich największych pasji - fotografię. Pewnie nie uwierzycie, ale nigdy nie przepadałam za pozowaniem do zdjęć. Zdecydowanie lepiej czułam się w roli fotografa niż modelki... Na początku uwieczniałam przyrodę i krajobrazy, ale po czasie zaczęłam również fotografować ludzi. Na każdą sesję jeździłam z torbami wypełnionymi szpilkami, sukienkami i sprzętem foto, na który przeznaczałam każdą zaoszczędzoną złotówkę. Stylizowanie i fotografowanie innych dziewczyn dawało mi mnóstwo frajdy, ale wciąż czułam niedosyt... Pragnęłam większej niezależności. W końcu stanęłam po drugiej stronie mojego obiektywu, aby bez skrępowania móc realizować wszystkie swoje wizje. Robienie zdjęć "do szuflady" wydawało się jednak średnio motywujące... Założyłam więc tego oto bloga :)
Dzielenie się efektami mojej pracy dawało wiele radości, chociaż początki nie były łatwe... Zazwyczaj spośród kilkuset zdjęć, z trudem wyłapywałam dwa, trzy ujęcia, które nadawały się do publikacji. Pomimo tego, miałam w sobie mnóstwo samozaparcia i nieustannie tworzyłam kolejne zdjęcia, jednocześnie zyskując coraz większe grono czytelników, dzięki którym czułam, że mam dla kogo tworzyć. W międzyczasie przeprowadziłam się i rozpoczęłam dzienne studia, ale to ani na chwilę nie zmniejszyło mojego zapału. Blogowaniu i fotografii poświęcałam każdą wolną chwilę. Stopniowo odkładałam pieniądze na lepszy aparat i obiektywy, powoli zaczynałam nawiązywać pierwsze współprace i założyłam profile w social mediach, aby docierać do większej ilości osób. Każdy rok dostarczał nową porcję doświadczeń i inspiracji. Jeśli zaglądaliście w archiwum lub jesteście tu ze mną od samego początku, na pewno wiecie jak długą drogę przeszłam przez te kilka lat! ;)
Teraz, kiedy mój blog obchodzi siódme urodziny, czuję radość, że mogę robić to co kocham, a jednocześnie docierać do grona kilkuset tysięcy osób. Wciąż wyznaczam sobie nowe cele i pragnę rozwijać swoje umiejętności, aby móc zaskakiwać Was kolejnymi postami. Pozostawcie po sobie kilka słów lub podzielcie się swoimi pomysłami - każde wsparcie, które od Was otrzymuję - bez względu na jego formę - daje mi motywację do tego, aby wciąż być tu dla Was. Dziękuję!
English version:
Did you know that a few days ago I passed the milestone of having been here for you for seven years? :) And very few people know that my adventure with blogging began even earlier - when I was a teenager. I’ve been blogging for more than half of my life! But this particular blog only began in 2011. Are you curious to know what prompted me to start my blog?
Well, as a teenager I developed an intense passion for one particular subject - photography. You may find this hard to believe, but I have never really liked posing for pictures. I definitely feel more comfortable in the role of photographer rather than model... In the early days, I liked to capture the beauty of nature and landscapes, but after a while I began to photograph people. And I arrived at each session armed with bags full of high heels, dresses and photographic equipment which I had saved up my money to buy. Styling and photographing other girls gave me an enormous amount of pleasure, but I still wasn’t fully satisfied, I still wanted more independence. So in the end I decided to stand on the other side of the camera lens in order to release the shackles and realise my own personal dreams without restraint. But taking pictures and putting them away in a drawer was only moderately motivational, so I created the blog... :)
Sharing the results of my work gave me a lot of pleasure, although it wasn’t easy at the start... Despite taking several hundred photographs at a time, usually only two or three were suitable for publication. In spite of this, I was determined to forge on and constantly produced more and more pictures, at the same time attracting more readers to my blog, which gave me a huge lift as by then I felt that I had people to produce pictures for. In the meantime, I moved away from home and began studying daily, but my enthusiam never diminished for a second and I devoted every second of my spare time to both photography and my blog. Slowly, I was also able to put aside some money to buy a better camera and better lenses, and gradually I built up relationships with fashion brands and set up social media profiles in order to reach out to more people. And each year seemed to throw up a new experience and fresh inspiration. If you have ever searched through my archive, or been with me on my journey for a long time, you will see how much I have grown over the years! :)
Now, as I celebrate the seventh anniversary of my blog, I am filled with joy at being able to do something as a career that I love, and at the same time I am able to share it with hundreds of thousands of people across the world. But I haven’t finished there. I keep setting myself new goals and I want to develop and refine my skills further in order to continue to surprise you with new posts and new content.
Do you want to help me fulfil my dreams? Simply leave a few words or share your ideas in a comment. Any support I receive from you, regardless of what form it takes, gives me the motivation to stay here for you for the next seven years. Thank you!
Różowo-szara luźna sukienka - Mellodystore.com
Ari, I'm so very happy for you and your exceptional ambitions with regard to your passion for photography and the experiences that have spawned from it. I've been following you for several years now, and I continue to be properly impressed with what you've done and continue to do. Godspeed to you in your new horizons. I've not commented thus far as to your femininity and incomparable beauty. Let's just say I've done so on numerous occasions since discovering your blog, and let me say that I did so and shall continue to do so with the utmost sincerity. I truly appreciate what you've done and what you desire to do. Again, all the best in your adventures, and may the sun always shine safely and pleasantly upon you. Oh, and, thank you.
ReplyDeleteBrakuje mi choćby jednej fotki jak stoisz w tej sukience. Na dwóch nogach.
ReplyDeleteDaj spokój, wystarczyłoby na rękach.
DeleteNich będzie, ale na dwóch. Jak przystało na normalna kobietę.
DeleteWszystkiego najlepszego! Ciekawie było obserwować przemianę bloga i twojego stylu na przestrzeni lat. Myślę, że przyczyna sukcesu bloga tkwi, między innymi, w wykorzystywaniu nadarzających się okazji, wykraczaniu poza strefę komfortu, no i oczywiście w guście i urodzie Pani przed obiektywem :) Oby następne siedem lat było równie owocne. Powodzenia.
ReplyDeleteŚwietna sesja zdjęciowa i wspaniały opis tego jak zaczęła się twoja przygoda z blogowaniem. Przez te 7 lat bardzo się rozwinęłaś i chciałbym abyś jak najdłużej zaskakiwała nas nowymi zdjęciami i wpisami na blogu :-)
ReplyDeleteGratuluję! U mnie dopiero dwa lata ;)
ReplyDeletegratuluje bloga trzymaj tak dalej i wszystkiego najlepszego z tej okazji życzę Anrzej
ReplyDeleteOby tak dalej, Kolejnych sukcesów
ReplyDeleteZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, Bambi xx
Uwielbiam Twoje zdjęcia i nie mogę uwierzyć, że t już 7 lat <3
ReplyDeleteBardzo urocza sesja. Jak ten czas szybko mija. Na bank przez 7 lat wiele się nauczyłaś, dodatkowo rozwinęłaś na każdym polu nie tylko pisarskim, ale po części biznesowym :) Mam nadzieje, że dalej bedziesz działać i się rozwijać :) Pozdrawim sciepło - wpadnij na mojego bloga. Każda wskazówka się przyda :))
ReplyDeleteCongratulations for this impressive achievement!
ReplyDeletehttps://4highheelsfans.wordpress.com/2018/05/25/bom-dia-lisboa/
Nastepnych cudownych lat zycze Kochana <3
ReplyDeletepiekne zdjecia ;)
www.martko.pl
To już tak długo blogujesz? Ostro, obyś robiła to jeszcze przez wiele lat bo uwielbiam czytać twoje wpisy :)
ReplyDeletenie no, coś cudownego..
ReplyDeletePiękne zdjęcia, widać że inwestycja w aparat była dobrym pomysłem ;)
ReplyDeleteZapraszam na mój nowy blog i pozdrawiam serdecznie!
Piękna, zmysłowa sesja :) Życzę kolejnych owocnych lat blogowania :)
ReplyDeleteSiedem lat to piękny wynik i...podobny do mojego (mimo, że jestem sześć lat starszy, zacząłem pół roku później!) Trochę szkoda, że ten najstarszy blog zniknął wraz ze zwinięciem serwisu Onetu. Warto było przeczytać post, bo nie wiedziałem, że miałaś tak długie doświadczenia fotograficzne, zanim założyłaś blog.
ReplyDeletezdjęcie 6 wow, całuję stópki :*:*
ReplyDeletePięknie wyglądasz :*
ReplyDeleteZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
my love
ReplyDeleteJesteś cudowna. Dziękuję za to co robisz. Masz takie śliczne stópki. Pozdrawiam ciepło i całuję Twoje stópki. :*
ReplyDeleteI just discovered your blog today. You are an inspiration! You show that there is a wonderful place in this world for artistic, simple, elegant sensuality. You are innocent, yet suggestive. Pure, yet deeply sexual. It is amazing and refreshing to find a person like you in the midst of a world of sluts on one hand and prudes on the other.
ReplyDeleteCongratulations Ari, it´s my very really pleasure to see your art work, I love photograph too and to see what you have done, deserves tha recognition you are having. I love to see your face, it doesn´t matter if you are smiling or not. The beauty of your face shines by itself and the way you poses suggests a magnificent work of art.
ReplyDelete